Zalesie po raz 3 i duże zmiany ....
Czas na nasze wspomnienia z marcowego wyjazdu na Mazury, do hotelu, który uważam, że jest najbardziej dostosowany ze wszystkich w jakich byliśmy ( a byliśmy w wielu) do rodzin z dziećmi... Czy udało nam się odpocząć ? Czy dzieci się nie nudziły i czy właściwie wszystko im się podobało ? Zapraszam na wpis...
Na początku chciałabym powiedzieć, że wybraliśmy się chwilę przed moimi urodzinami i uznałam, że to będzie świetny czas na rodzinne nadrobienie relacji- tylko my dla siebie na wzajem.. Nie trzeba było sprzątać, gotować, można było się wydurniać, uśmiechać, bawić bez jakiejkolwiek spiny i nerwów... Tą wycieczkę uznaję, za najcudowniejszy prezent urodzinowy jaki mogłam sobie wymarzyć.. Dawno tak nie odpoczęłam...
Pokaże Wam co na nas tam czekało...
POKÓJ
W naszym apartamencie z widokiem na jezioro było kilka bardzo zaskakujących aspektów: domek, w którym był tv i można było w nim spać, chować się, bawić, w pokoju dziecięcym było łóżko piętrowe, które bardzo przypadło do gustu moim chłopcom i niesamowite niebieskie podświetlenie w łazience ( niebieski to ulubiony kolor Stasia więc było dużo radości już na wstępie). Musicie wiedzieć, że każdy z Was ma możliwość wypożyczenia nocnika, wanienki czy podnóżka do zlewu ale to ostatnie nie jest potrzebne gdyż zlewy są na odpowiednich wysokościach...
ANIMACJE
Dwa razy dziennie w grafiku są animację trwające 2godzinki rano i godzinkę popołudniu i są one dostosowane tematycznie do danego dnia... Animatorzy, którzy pracują w Zalesiu mają ogrom cierpliwości, są pomocni, spokojni i na prawdę tak prowadzą zajęcia, że zaciekawiają nawet maluszki około roczku czy bardzo rozbiegane starszaki jak Staś...
RESTAURACJA I POSIŁKI
Tu każdy znajdzie do jedzenia coś dla siebie. Osobiście długo nie zapomnę wypieków z Zalesiańskiej piekarni- ciepłych pączków, pysznych ciast i drożdżówek- jestem łakomczuchem :) Co ważne w restauracji specjalnie dla dzieci macie możliwość wybrania plastikowej zastawy, krzesełek a dzieci mogą czuć się bardzo swobodnie dotykając jedzenia, próbując nowych smaków, explorując...Nikt nie zwróci Wam uwagi za bałagan, każdy patrzy z uśmiechem na twarzy bo praktycznie wszyscy są tu rodzicami i znają różne sytuacje :)
BASEN
Brodzik z dwoma zjeżdżalniami, duża niecka, leżaki a w przebieralniach po raz kolejny znajdziecie udogodnienia min przewijak, nocnik, krzesełko do posadzenia dziecka byście mogli się sami przygotować do zabawy...
SALA PIASKOWA
Tu nie ma wiele opisywania, tu trzeba się przebrać ( wszystkie niezbędne ubranka w różnych rozmiarach dla dzieci 0-10 lat plus kalosze dostępne przed wejściem) i wraz z kreatywnością oddać się zabawie...
INNE ATRAKCJE I UDOGODNIENIA
Wydawać by się mogło, że to wszystko o czym pisałam wyżej to już na prawdę sporo i mogłoby Was to zająć na dłużej. Musicie wiedzieć, że macie jeszcze inne wybory by Wasz czas był wykorzystany jeszcze lepiej i byście czuli się spełnieni nie na 100 a na 200 %.
Sala z konsolami to sala raczej dla większych dzieci bądź dla całych rodzin tak jak my- graliśmy we trójkę z Frankiem ( robił to co lubił, czuł się ważny bo był z nami i przede wszystkim miał nas wtedy na 100% dla siebie) . Tu odbywały się również codzienne wieczory filmowe...
Plac zabaw z kuleczkami i pomieszczenie z zabawkami do zabawy w dom, lalkami, klockami itp. Tu samemu można poczuć się jak dziecko mimo swojego wieku, wrzucić na luz i oddać się beztrosce...
Siłownia...
Sala gimnastyczna na którą mogliście pójść w każdym momencie dnia, pokopać piłkę, pograć w badmintona lub koszykówkę...
Przy recepcji czeka kącik z książkami, kolorowankami i puzzlami do wypożyczenia...
Ścianka wspinaczkowa... To tam pierwszy raz odważyłam się wspinać i powiem szczerze, że na prawdę mi się to spodobało...
Były też zwierzątka...
Jeśli chcielibyście jeszcze bardziej odpocząć dla dzieci 0-10 jest sala, w której możecie zostawić dzieci aż na 11h dziennie ! My zostawialiśmy Stasia na godzinkę dwie by pobyć więcej z Frankiem ale on tam się absolutnie nie nudził, zawsze wychodził zadowolony, zaopiekowany z prezentem w postaci laurki czy wspólnie z Paniami wykonanych papierowych kwiatków dla mam...,
Szczerze mówiąc jestem osobą, która nie bardzo lubi dwa razy oglądać ten sam film, czytać tą samą książkę czy jeździć dwa razy w te same miejsca... W Zalesiu byliśmy już 3 raz i myślę, że to nie będzie nasz ostatni pobyt w tym miejscu... Jestem przeogromnie wdzięczna, że mogliśmy spędzić tam czas, odsapnąć od codziennych problemów i pobyć całą czwórką o nic się nie zamartwiając... Będąc rodzicem dziecka z niepełnosprawnością ciężko jest znaleźć czas by odpocząć, by nie myśleć o terapii, nauce, przyszłości- nam udało się o tym wszystkim choć na chwilę zapomnieć i po prostu cieszyliśmy się chwilą... PIĘKNY CZAS Z CUDOWNYMI WSPOMNIENIAMI....
Wpis powstał w ramach współpracy reklamowej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz