Mama nigdy nie jest sama..kolejne spotkanie..
To już nasze drugie spotkanie organizowane przez MAMA NIGDY NIE JEST SAMA. Tworzą je dwie młode, niesamowicie kreatywne mamy, posiadające swoje dzieciaczki, stawiające na widzę i informację dotyczącą rozwoju poszczególnych etapów życia dzieci ( tym razem warsztaty były skierowane głównie dla rodziców dzieci w wieku 1-3) Przede wszystkim, są to kobiety mające masę pomysłów i chęci by zgromadzić innych rodziców chcących dowiedzieć się czegoś ciekawego w jednym miejscu. Osobiście bardzo je podziwiam.
O czym było tym razem?
Po powitaniu przez organizatorki pierwsza pałeczkę przejęła Pani Marta Baj-Lieder z centrum Logop. Opowiedziała jak prawidłowo powinien rozwijać się aparat mowy u dziecka z punktu widzenia logopedy. Później był panel dyskusyjny na temat powrotu mamy do pracy, przerwa i kiermasz Mummy's hand-made. Można tu było nabyć wspaniałe rzeczy tworzone własnoręcznie przez kreatywne mamy. Następnie wystąpiła Pani stomatolog opowiadając jak dbać o zęby malucha, jaką pastę do zębów dobrać, kiedy po raz pierwszy wybrać się do dentysty. Na scenie po tej interesującej wypowiedzi pojawił się Pan M. Nazarewicz z portalu Tatapad.pl. Opowiedział jak wychować pewne siebie dziecko oraz jak sprawić by nie kłamało i nie uciekało przed problemami w dorosłym życiu. Dowiedzieliśmy się również od Pani psycholog z Zakątku Terapeutyczno-Pedagogicznego Jaspik dlaczego dzieci mają trudne zachowania i jak sobie z nimi radzić. Pan z księgarni Gdańsk zasugerował czym kierować się podczas wyboru książek dla dzieci.
Podczas całych warsztatów było mnóstwo miejsca do zabawy dla dzieci. W jednym z kącików można było pomalować buźkę naszym pociechom i tu też skorzystaliśmy z okazji. To był nasz pierwszy raz :) Myślałam, że Franio się nie da, że będzie uciekał, ale Panie tak szybko się uwijały, że nie miał nawet kiedy uciekać. Nim się zorientował już był kotkiem. Nie zabrakło Pani fotograf, która robiła zdjęcia z całej imprezy ale i każdemu dziecku z osobna, jeśli tylko ktoś sobie tego życzył ( będzie piękna pamiątka).
Pod koniec odbyły się warsztaty ruchowe lub pirackie na "statku" pełnym skarbów do wyboru.
To nie wszystko. Było jeszcze losowanie nagród. Coś na co chyba każdy po cichu czekał i trzymał za siebie kciuki :) Czy były konieczne? Nie, bo wszyscy coś wygrali czyż nie Fajnie? Nam przypadł extra pled tworzony ręcznie przez mydlofaktura .
Zdjęcie robione przeze mnie "na szybko" z akcesoriami, które przyniosła specjalnie na spotkanie Pani fotograf..
Jabłuszka z sadu dziadka organizatorek robiły furorę.. Naprawdę były przepyszne ...
Nasz kotek :)
Było BOMBOWO... :) do następnego spotkania.. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz